www.stadowilkaiwilczka.fora.pl

Karmen · Wysłany: Pią 20:38, 04 Mar 2011 Temat postu:

Kto ma córke ?? - pytam zaciekawiona

Akela · Wysłany: Pią 20:41, 04 Mar 2011 Temat postu:

-widzieliśy dziwne użądzenie z któym często widuje sięczłowieka w miejscu samontych

Akela · Wysłany: Pią 20:42, 04 Mar 2011 Temat postu:

-ty, tak słyszałem

Krystal · Wysłany: Pią 20:43, 04 Mar 2011 Temat postu:

Mama mama !! -podbiegam do mamusi
Mamo kto to ?? - pytam chowając się za łapami mamy

Mitsuki · Wysłany: Pią 20:44, 04 Mar 2011 Temat postu:

-Ja pójdę - mówię idąc.

Nadia · Wysłany: Pią 20:45, 04 Mar 2011 Temat postu:

- Najważniejsze jest to, co tak właściwie chcecie im zrobić. Przegonić, zabić, czy tylko nastraszyć? A może coś innego? - ta, normalnie była w swoim żywiole. Nic dziwnego, w końcu ojciec poświęcił jej tyle czasu, wpajając wszystkie umiejętności. Jednak nie tęskniła za nim, wcale.

Akela · Wysłany: Pią 20:45, 04 Mar 2011 Temat postu:

-Mitsuki, co się stało?

Karmen · Wysłany: Pią 20:47, 04 Mar 2011 Temat postu:

To taki miły wilk - mówie do córki uśmiechnięta

Mitsuki · Wysłany: Pią 20:47, 04 Mar 2011 Temat postu:

Usiadłam
-Nic się nie stało. Karmen ma córkę, ty masz jeszcze życie przed sobą, a ja nie mam nic - powiedziałam

Krystal · Wysłany: Pią 20:48, 04 Mar 2011 Temat postu:

Aha - biegam slalom przez łapy mamy

Akela · Wysłany: Pią 20:48, 04 Mar 2011 Temat postu:

-widząć małą Krystal Akela odsuną się do tyłu,posmutniał a w jego oczach pojawiły się łzy po czym cicho wypowiedział słowo-Sjita

Dizi · Wysłany: Pią 20:49, 04 Mar 2011 Temat postu:

-Co się stało? - spytałam

Krystal · Wysłany: Pią 20:50, 04 Mar 2011 Temat postu:

Podchodze do dużego wilka pytając się co sie stało panu ?? - pytam zaciekawiona

Karmen · Wysłany: Pią 20:50, 04 Mar 2011 Temat postu:

Mówię do córki - Nie pytaj sie pana to jego sprawa mówię uśmiechnięta i wziełam córkę

Nadia · Wysłany: Pią 20:51, 04 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na Krystal i uśmiechnęła się do niej. Szczeniaki... Takie słodkie i bezbronne.
- Ilu jest tych ludzi? - zapytała. To w końcu bardzo ważne. A w tym czasie Nadia przejechała wzrokiem po zgromadzonych.