www.stadowilkaiwilczka.fora.pl

Zack

- Dla mnie także. - Rzekł uśmiechając się szeroko do wadery. Rzeczywiście przyjaźń była najważniejsza, a nie znaczenie poszczególnych watah. Może i wataha Zack'a była bardziej ciemna to nie znaczy, że nie może przyjaźnić się z paroma członkami watahy Dnia...

Amaterasu

Uśmiechnęła się do basiora, wiedziała że to może być początek pięknej przyjaźni. Wadera ziewnęła po czym się położyła spoglądając na niebo.
-Szczerzę to lubię noc.
Uśmiechnęła się lekko.

Zack

- A ja dzień. - Oznajmił kładąc się na plecach i wypuszczając dym z papierosa. Po chwili zgniótł go i wyrzucił "gdzieś", po czym wyciągnął z kieszeni od bluzy butelkę piwa. Otworzył ją pazurem, przechylił ku swojemu pyskowi i wziął jeden pełny łyk, a po chwili jeszcze drugi i trzeci.

Amaterasu

Uśmiechnęła się lekko.
-Ale się złożyło, ja lubię noc a ty dzień.
Spojrzała na samca z uśmiechem.

Zack

- Nom. - Oznajmił, po czym dodał z uśmiechem. - Fajne masz te oznakowania.
Po chwili wziął jeszcze kilka łyków swojego piwa "Wilczego". Tak, wiem ta nazwa została wymyślona przez userkę i teraz używana jest przez nią prawie na wszystkich forach o wilkach.

Amaterasu

-Dzięki.
Uśmiechnęła się do niego po czym spojrzała na niebo lekko w zamyśleniu.

Zack

Basior znów wziął kilka łyków swojego piwa, po czym odsłonił czerwoną grzywę.
- Dziwne, że urodziłem się wilkołakiem... I dziwne, że takim... innym... - Rzekł z lekkim uśmiechem.

Amaterasu

-Czemu dziwne?
Wadera szybko usiadła i spojrzała na basiora.

Zack

- Bo wilkołaki nie często są spotykane w tym świecie, a co dopiero takie chude...i bezpieczne jak ja! - Wytłumaczył odstawiając pustą butelkę piwa na bok. No właśnie... to było dziwne, gdyż Zack nie był chyba wilkołakiem, a wilkiem anthro...

Amaterasu

-Ale to sprawia że jesteś wyjątkowy.
Samica uśmiechnęła się do basiora szeroko, według Niej dzięki temu Zack jest bardzo wyjątkowy.

Zack

- Tak sądzisz? - Spytał z odrobina niedowierzania. Po prostu nie wierzył, że ktoś ot tak powie, że Zack jest wyjątkowy i tyle. W sumie nie było to obrażające, ale miłe.

Amaterasu

-Oczywiście.
Uśmiechnęła się do samca szeroko.

Zack

Zack kiwnął łbem na znak podziękowania, po czym spytał:
- Masz może partnera?
Według basiora pytanie to było niezręczne dla wadery, ale pewnie warto było zaryzykować.

Amaterasu

-Nie mam.
Spojrzała na samca z lekkim uśmiechem po czym znów się położyła, Issun zszedł z jej pyska i położył się obok Ammy.

Zack

- Wiesz co? Mógłbym nim zostać jeżeli byś chciała... - Rzekł, po czym nie wiedząc co zrobił, położył uszy po sobie. Nie wiedział, że to kiedyś powie, no ale... tak się stało i się nie odstanie... Basior obtulił swoje tylne łapy ogonem, gdyż przednich nie mógł dlatego, ze siedział na krzyż, a w sumie wilkołaki nie siedzą tak jak zwykłe wilki.