www.stadowilkaiwilczka.fora.pl

Brian

Papatrzałem na górę na wilczycę ze zdziwieniem i poszłem

Akela

Usłyszałem to co mówiła o moim imieniu. Nie moja wina, że się tak nazywam. Nie przeszkadza mi to. To tak samo jak Aleks, może być damskie i męskie. Ale uraziło mnie to trochę.

Dżeda

o nie on tu był Biskit .. eh.. - zaczełam płakać

Brian

Biskit ? - zapytałem
Przecież on nie żyje ! - powiedziałem

Nadia

Na łące zjawiła się i skrzydlata. Jak zwykle skrzydła miała zwinięte.
- Witajcie. - przywitała się. Zauważyła, że jest tutaj kilka osób, których nie znała.
- Jestem Nadia. - przedstawiła się zatem, z lekkim uśmiechem na pysku.

Dżeda

byłam przejęta nie widziałam co robić przecież on tu był ...

Brian

Cześć a ja jestem Brian

Dżeda

łzy leciały mi z twarzy lecz nie miałam odwagi zejść ...

Akela

-Cześć, Nadia - przywitałem się ze znajomą wilczycą
-Znałaś Biskita? - zapytałem Dżede

Dżeda

Tak i to dobrze .. nienawidzę go ... nienawidzę...

Brian

A to skąd go znasz ? - zapytałem

Nadia

- Miło mi Cię poznać Brian. - powiedziała i uśmiechnęła się. Widząc zachowanie Dżedy zmartwiła się trochę.
- Coś się stało? - zapytała, przyglądając się jej. Lecz zaraz po chwili przeniosła swój wzrok na znajomego wilka.
- Witaj, Akela. - przywitała się, uśmiechając lekko.

Akela

-Nie tylko ty... - powiedziałem do Dżedy - ale on już nie żyje.
Uśmiechnąłem się do Nadi

Akela

-Pójdę po Sjitę, cały dzień już siedzi na terenach stada. - powiedziałem i poszedłem

Brian

Ok ja tu poczekam - powiedziłem